Jak działa psychoterapia?

"Tak było; nigdy naprawdę nie smakował chwili, nigdy nie chwytał teraźniejszości, nigdy nie powiedział sobie: "To jest to, ten czas, ten dzień- to jest to, czego chcę! To są te złote fawne dni, właśnie teraz. Niech pozostanę w tym momencie, niech na zawsze się w nim zakorzenię". Nie, zawsze wierzył, że najsoczystsze kąski życia ma przed sobą, i zawsze pragnął przyszłości- czasu, gdy będzie starszy, mądrzejszy, większy, bogatszy... A wtedy nadszedł wstrząs, czas wielkiego odwrotu, nagłe katastrofalne odidealizowanie przyszłości i początek bolesnej tęsknoty za tym, co było. "

Irvin David Yalom (z książki Kuracja według Schopenhauera)

Psychoterapia ma służyć temu żeby odnaleźć Siebie w kontekście relacji terapeutycznej tu i teraz, której głównym zadaniem jest skupienie się na odkrywaniu źródeł aktualnych trudności życiowych w przeszłości pacjenta i w jego wczesnodziecięcych doświadczeniach. Podstawowe założenie podejścia psychodynamicznego głosi, że cokolwiek nas dręczy, czy to dotyczy przeszłości, czy aktualnej sytuacji, czy też lęku przed tym co przyniesie przyszłość, odciąga nas od czerpania radości z życia codziennego, przez co nie angażujemy się w pełni w to co „tu i teraz”. Terapia wspiera proces żałoby nad tym czego nie możemy dostać i czego nie da się zmienić, czyli akceptacji tego co pozostaje poza naszym zasięgiem. Proces żałoby pozwala na dopuszczenie do siebie, przepracowanie i opłakanie strat osobistych, co prowadzi do otwarcia się nowych możliwości i odnalezienia tego co w nas dobre oraz (paradoksalnie) odzyskania poczucia wpływu. Odblokowuje się wówczas potencjał rozwojowy, gdyż energia życiowa nie jest dłużej inwestowana w kosztowne i często mało konstruktywne sposoby radzenia sobie z bólem psychicznym, które w trudnych warunkach pomagały przetrwać, ale aktualnie bardziej ograniczają niż wspierają rozwój . Dopuszczenie bólu psychicznego do świadomości, w bezpiecznych warunkach terapeutycznych, daje szansę poradzenia sobie z jego źródłem, które często tkwi w braku akceptacji zarówno ograniczeń zewnętrznych jak i wewnętrznych. W procesie terapii zyskujemy świeże spojrzenie na własne życie, z tak zwanej meta pozycji. Z takiego nowego miejsca odniesienia, w którym to zwiększa się poczucie zakotwiczenia w życiu obecnym, możemy także z większym spokojem patrzeć w przyszłość.